wtorek, 10 maja 2016

Czy w miłość warto kierować się sercem czy rozumem? Na podstawie fragmentu "Lalki" Bolesława Prusa.

         Według stoików, szczęście osiąga człowiek, który wyzbywa się wszelkich zmysłowości. Unikając skrajnych uczuć, jest w stanie zachować dystans wobec wydarzeń, sytuacji, które przynosi mu los. Poddając się namiętności, jaką jest miłość, nie może być panem samego siebie, gdyż zawsze będzie kierowało nim uczucie, prowadzące najczęściej do zguby czy destrukcji. Wielu artystów w swoich dziełach przedstawiało zmagania bohaterów z tym problemem. Niektóre z nich dowodzą, iż w miłości lepiej słuchać głosu rozsądku niż poddawać się zmysłowości.

          Przytoczony fragment "Lalki" Bolesława Prusa ukazuje rozmowę ostrożnie i nieufnie myślącego o miłości Rzeckiego z Wokulskim, który był bez pamięci zakochany w Izabeli Łęckiej. Ignacy Rzecki jest przedstawicielem racjonalnego podejścia do miłości, natomiast Stanisław Wokulski- romantycznego. Ignacy krytykuje zachowanie przyjaciela. Uważa, że bezgraniczna, ślepa miłość jest śmieszna a zarazem pozbawiona sensu. Zwraca także uwagę na negatywne konsekwencje jego działań (inwestowanie pieniędzy w błahostki, narażanie życia, wystawianie się na niepochlebne opinie, plotki, skupianie się na sprawach banalnych i niedbanie o dobro ogółu, spełnianie wszelkich zachcianek Łęckiej). Złe doświadczenia z kobietami nauczyły Rzeckiego, że namiętość czy idealizacja prowadzi do zaślepienia. Wówczas zakochany nie zauważa faktu, iż jest oszukiwany i wykorzystywany przez drugą osobę. Dlatego, chcąc chronić Wokulskiego, sugeruje mu ożenek z rozsądku z panią Stawską, która mogłaby mu dać ze swojej strony szczerą i prawdziwą miłość. Wokulski nie ulega jednak namowom starego subiekta- namiętność do Izabeli jest silniejsza. Ostatecznie jednak miłość ta nie kończy się dla Stanisława pomyślnie. Zdradzony i upokorzony podejmuje próbę samobójczą.

W całym utworze Wokulski został przedstawiony jako romantyk, który bez wzajemności zakochał się w arystokratce- pannie Łęckiej. Mimo dzielących ich barier społecznych, starał się za wszelką cenę zdobyć miłość i uznanie w oczach kobiety. To dla niej dorobił się ogromnego majątku i sięgał po wiedzę z wielu dziedzin nauki. W ten sposób chciał jej zaimponować i skraść jej serce. Jednakże cały czas miał świadomość, że jest tylko kupcem i taka kobieta jak Izabela nigdy nawet na niego nie spojrzy. Wbrew temu idealizował ją na każdym kroku. Nie chciał wierzyć w jej złe postępowanie, dopóki nie dostrzegł tego na własne oczy i nie usłyszał rozmowy ze Starskim. Wokulski został przedstawiony jako osoba kierująca się namiętnością. Dla niego najważniejsze było szczęście jego oraz wybranki serca. Nie dopuszczał do siebie głosu rozsądku czy nawet opinii najbliższych mu osób, które dostrzegały jak okrutną i egoistyczną osobą była panna Łęcka. Gdyby posłuchał innych a przede wszystkim swojego wewnętrznego głosu jego losy na pewno potoczyłyby się bardziej optymistycznie i uchroniłby się przed smutkiem oraz krzywdą.

          Szczęście w miłości zdobywane na drodze rozsądku ukazuje Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu". Wielu bohaterów tego dzieła zostało ukazanych jako ludzie rozsądni, którzy w miłości nie ulegają porywom uczuć. Na przykład Telimena, która jest atrakcyjną, niezależną kobietą, początkowo wdaje się w burzliwy romans z młodym Tadeuszem. Potem jednak serce kieruje ją w stronę Hrabiego, ale głos rozsądku podpowiada małżeństwo z Rejentem. Kobieta namiętność traktuje instrumentalnie, wiąże ją z przelotną grą, flirtem, zaś poważne zamiary łączy z racjonalnymi decyzjami, które mają wpływ na jej szczęśliwe i spokojne życie.

Również związek Zosi i Tadeusza świadczy o doskonałym połączeniu miłości z rozumem. Para nie zatraca się w przeżywaniu intensywnego uczucia, nie ulega skrajnym emocjom i nie izoluje się od życia społecznego. Wręcz przeciwnie, angażują się w sprawy wspólnoty Soplicowa, uwłaszczając chłopów, jak również odnosząc się do nich z pełnym szacunkiem i wdzięcznością za wykonywaną pracę. Miłość, mimo że odgrywa w ich życiu istotną rolę, nie przysłania im spraw, z którymi muszą się mierzyć na co dzień, a pomaga w ich realizacji.

           Jeśli nawet doznawanie silnych namiętności jest kuszące, to warto jednak dążyć do panowania nad własnymi emocjami, aby zupełnie nie zatracić się w tych uczuciach. Moim zdaniem w życiu i miłości powinniśmy kierować się rozsądkiem, również przy doborze partnera życiowego. To może uchronić nas przed ewentualnym zranieniem czy goryczą nieodwzajemnionej miłości. Uczucie oparte na racjonalnych przesłankach ma większe szanse na bycie szczęśliwym i długotrwałym.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz